Dzień dobry...albo dobry wieczór. Jeszcze raz przepraszam za ten mały poślizg *_* , ale mam nadzieję na wybaczenie :) W weekend maiłam odrobinę wolnego czasu, dlatego udało mi się napisać tą krótką (zajęła mi 2,5 strony w wordzie), pełną uczuć (ta, jasne...) notkę. Dlatego bez zbędnego gadania! Miłego czytania SO 9 :)
,,Szmaragdowe
oczy IX”
Ostatni
miesiąc minął całkiem szybko. Za dwa dni miałem mieć już
trzecie naświetlanie. Doktor Emir mówił, że podobno mój guz
trochę się zmniejszył. Mimo wszystko trudno było mi w to uwierzyć
bo cały czas nie widziałem. Spotkałem się kilka razy z Haru, ale
nasze rozmowy nie zmieniły się od czasów tego felernego wypadku,
natomiast Hinami... Z tą dziewczyną rozmawiało mi się coraz
lepiej. Byłem mega zaskoczony gdy powiedziała, że dalej chce się
ze mną przyjaźnić. Obawiałem się najgorszego. Wyśmiania,
zniewagi i odrzucenia, a w zamian dostałem przyjaźń i dobro.
Owszem, nie obyło się bez problemów...
(...)
-Choi?-zapytała
piskliwym głosikiem
-Taaaak?-odpowiedziałem
pytaniem
-Czy
rozmawialiśmy już na temat twojej orientacji?
-Ymy...yyy.
No tak...hmmm...połowicznie-odchrząknąłem
-Ech...-westchnęła-
bo wiesz...
-No
nie do końca-burknąłem w odpowiedzi
-To
bo to jest trudne do ubrania w słowa, nie wiem jak to przekazać-
odpowiedziała wymijająco
-To
zacznij od początku-zachęciłem
-No
dobrze, ale słuchaj i nie przerywaj!
-Mhm-mruknąłem
i ułożyłem się wygodniej na pościeli szykując się na długi
monolog.
-A
więc!
-Zdania
nie zaczynamy od...Ałł
-Mówiłam
nie przerywaj- warknęła szturchając mnie w ramię.
-A
więc!-wzięła głębszy oddech- od pewnego czasu wydaje mi się, że
mam zadatki na... no na homofoba.
-Co?-wypaliłem,
ale szybko zasłoniłem usta dłonią dając znak Hinami, żeby
mówiła dalej.
-Znaczy,
no nigdy nie przepadałam za towarzystwem gejów i lesbijek... za bi
też nie koniecznie, ale do metro to nie miałam nic...zupełnie
nic...dziwne- znów wzięła głębszy oddech- wracając... myślałam
nad tym dość intensywnie i wiesz, no niby nie mam nic przeciwko,
ale jednak jest coś co mnie niepokoi i odrzuca. Są rzeczy, których
po prostu nie mogę zdzierżyć.- złapała mnie za rękę- Ja
naprawdę nie mam nic przeciwko, ale nigdy w życiu nie spotkałam
żadnego homoseksualisty. Zawsze uważałam się za osobę
tolerancyjną i... no cóż gdy przyszło mi się zetknąć z inną
orientacją, mówię tu o tobie Choi, zareagowałam jak zareagowałam.
Jednak mimo wszystko myślę, że nie będziemy mogli się
przyjaźnić. Mój rozum nakazuje mi dystans, ale serce...
Nie
czekając na jej dalsze słowa ścisnąłem mocniej jej dłoń, a
drugą ręką odnalazłem policzek. Zbliżyłem się i dotknąłem,
ledwo musnąłem go własnymi ustami. Odsunąłem się, trochę
odurzony zapachem jej słodkich malinowych perfum.
-A
co powiedziałabyś o geju, który zaprzestaje być sobą w
towarzystwie tak przekonującej osoby, jak ty?
-Choi,
ja...
-Nic
nie mów, teraz ja będę prowadził monolog.- odchrząknąłem i
wypuściłem powietrze- spokojnie, będzie krótki- Hinami zaśmiała
się- Prawda jest taka, że przy tobie czuję się wspaniale. Kiedy
mogę dotknąć twojej skóry, poczuć ten malinowy zapach.
Wiedziałaś, że maliny to moje ulubione owoce?
-Nie...
-Dobrze,
ale nie odchodźmy od tematu. Przy tobie czuję się bezpiecznie i
wyjątkowo. Doceniłaś mnie bez względu na to jaki jestem. A ja
doceniłem ciebie nie wiedząc jak wyglądasz. Na prawdę jesteś dla
mnie niesamowita. Już od jakiegoś czasu czuję, że się zmieniam,
więc proszę cię nie zostawiaj mnie i stań się osobą bliską
memu sercu...-dziewczyna zachlipała cicho- zbyt ckliwie co?
Hinami
przytuliła mnie mocno obiecując że mnie nie zostawi i będziemy
przyjaciółmi.
(...)
Nammi
Nammi
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz